Kliknij tutaj --> 🎭 żołnierz polskiego pułku gwardii napoleońskiej

Przejście na trakcję motorową mogło nastąpić nie wcześniej niż w roku budżetowym 1939/40. Przysposobienie Wojskowe Konne ("Krakusi") oraz kawaleria KOP zmobilizowała 34 szwadrony Kawalerii Dywizyjnej. Opracowanie na podstawie książki Juliusz S. Tym: Kawaleria w operacji i w walce. Warszawa 2006. Tak zakończyła się – według dostępnych dokumentów – historia służby jednego z Polaków, oficerów Pułku Irlandzkiego.. Garść wiadomości o kolejnym Polaku, choć niewątpliwie Giedroyć, w Pułku 1. Ułanów ppor. Władysław hr. Zamoyski (następnie przeniesiony do Pułku Strzelców Konnych Gwardii Królewsko-Polskiej), a w Pułku 2. Ułanów ppor. Borys ks. Czetwertyński 15. Z pojęciem esprit de corps często związany jest „sznyt” – wygląd i spo-sób bycia charakterystyczny dla danego pułku lub formacji 1 Pułk Szwoleżerów-Lansjerów Gwardii Cesarskiej, właściwie 1 Pułk Lekkokonny (Polski) Gwardii Cesarskiej (fr. 1er régiment de chevau-légers lanciers polonais de la Garde impériale) – oddział polskich szwoleżerów z epoki napoleońskiej pod dowództwem Wincentego Krasińskiego, istniejący w latach 1807–1815. Formowanie pułku. Pułk nawiązywał do tradycji 1 pułku szwoleżerów-lansjerów Gwardii cesarza Napoleona I oraz 1 pułku ułanów Legionów Polskich Beliny.. Początek organizacji pułku datowany jest na październik 1918, a inicjatywa utworzenia należała do oficerów byłego 1 pułku ułanów Legionów Polskich w Warszawie – w tym głównie do rotmistrza Gustawa Orlicz-Dreszera. Comment Rencontrer Des Gens Sur Facebook. Oblężenie Saragossy według J. Suchodolskiego. Źródło: Wikimedia Commons 210 lat temu, 15 czerwca 1808 r., u bram Saragossy stanęły wojska francuskie. Rozpoczynała się jedna z najbardziej legendarnych bitew epoki napoleońskiej. W pierwszym i drugim oblężeniu tego miasta walczyli Polacy. Ich udział w wojnie w Hiszpanii wciąż wywołuje wiele napoleońska wywarła wielki wpływ na polską kulturę. Przez ostatnie dwieście lat epopeja Legionów, wojsk Księstwa Warszawskiego i legenda ich dowódców stanowiły inspirację dla pisarzy, malarzy i historyków. Szczególnym przykładem są wydarzenia z odległej Hiszpanii, która w latach 1808–1809 stała się głównym polem bitwy pomiędzy dążącym do europejskiej hegemonii Napoleonem a jego przeciwnikami. „Jako oficer wojsk francuskich uczestniczyłem w oblężeniu Saragossy. W kilka dni po zdobyciu miasta, zapuściwszy się w dość odległą dzielnicę, zwróciłem uwagę na niewielki ładnie zbudowany domek, którego, jak mi się zrazu zdawało, Francuzi nie zdążyli jeszcze splądrować” – słowa, którymi rozpoczyna się słynna powieść Jana Potockiego „Rękopis znaleziony w Saragossie”, odnoszą się do dwóch oblężeń stolicy Aragonii, w których wzięli udział Polacy. Ostatnie zdanie dotyczące grabieży i niszczenia tego miasta jest świadectwem ogromnej brutalności, jakimi obie strony wykazały się podczas walk o Saragossę. W 1807 r. częściowo spełniły się polskie sny o niepodległości. Powstanie Księstwa Warszawskiego było świadectwem klęski niektórych wrogów Napoleona. Wciąż jednak jego najpotężniejszym adwersarzem pozostawała Wielka Brytania. Połączone floty Hiszpanii i Wielkiej Brytanii dzięki zwycięstwu pod Trafalgarem pokrzyżowały plany inwazji Francji na Wyspy Brytyjskie. Napoleon potrzebował więc sojuszu wymierzonego w Wielką Brytanię. Kartą przetargową w kontaktach z Hiszpanią była sprzymierzona z Brytyjczykami Portugalia. W zamian za obietnicę otrzymania części terytoriów i kolonii portugalskich Hiszpania wsparła atak Francji. Już pod koniec listopada 1807 r. wojska francuskie dotarły do Lizbony. Jednocześnie Napoleon wzmacniał swoje wpływy wojskowe w Hiszpanii, obsadzając kluczowe twierdze i miasta. W marcu 1808 r. wojska hiszpańskie zajęły Madryt. 5 maja cesarz zmusił Karola IV i jego syna Ferdynanda do zrzeczenia się wszelkich praw do tronu Hiszpanii. Już trzy dni wcześniej obsadzony przez zwolenników Francji parlament zatwierdził brata cesarza Józefa Napoleona jako nowego władcę Królestwa Hiszpanii. W odpowiedzi na narzucenie przez faktycznych okupantów nowego władcy Hiszpanie stanęli do walki. 2 maja w Madrycie wybuchło krótkie, brutalnie stłumione powstanie Dos de Mayo. Brutalność wojsk francuskich upamiętnił na swoich obrazach Francisco Goya, jednak już wcześniej legenda wydarzeń Dos de Mayo odbiła się szerokim echem we wszystkich zakątkach Hiszpanii, stanowiąc podstawę do rozwoju antyfrancuskiego ruchu partyzanckiego. Tym samym Hiszpania stała się kolejnym frontem wojen napoleońskich. Do stłumienia ruchu niepodległościowego Napoleon potrzebował sojuszników, wojsk Księstwa Warszawskiego. Te jednak wiosną 1808 r. były nieprzygotowane do konfliktu. Napoleon miał jednak u swojego boku elitarną szlachecką jednostkę złożoną z Polaków. W 1. Pułku Szwoleżerów-Lansjerów Gwardii Cesarskiej służyli młodzi polscy arystokraci; Tomasz Łubieński, Wincenty Krasiński i Jan Kozietulski. Mimo służby na żołdzie Francji pułk wyróżniał się mundurami wzorowanymi na noszonych przez Kawalerię Narodową przed 1794 r. Najważniejszą polską formacją w Hiszpanii miała być jednak Legia Nadwiślańska dowodzona przez płk. Józefa Chłopickiego. Powstała w marcu 1808 r. na bazie Legii Polsko-Włoskiej. Większość z pięciu tysięcy trzech pułków Legii stanowili żołnierze pochodzenia chłopskiego lub drobnoszlacheckiego. Legia wkroczyła do Hiszpanii w trzech etapach w połowie czerwca 1808 r. i natychmiast skierowała się na Saragossę. Po drodze polscy lansjerzy walczyli z oddziałami aragońskimi stawiającymi zacięty, lecz krótkotrwały opór. Niemal natychmiast po wkroczeniu do Hiszpanii Polacy zetknęli się z brutalnymi realiami wojny partyzanckiej, w której bez pardonu mordowano pojmanych żołnierzy oraz wspierających ich cywilów. Wspomnienia polskich żołnierzy pełne są opisów egzekucji i porzuconych na szlakach okaleczonych ciał. „Nie masz pastwienia się i tortur, których by się na jeńcach francuskich nie dopuścili, nie masz swawoli i rozpusty, której by żołnierz francuski w Hiszpanii nie dopełnił” – pisał jeden z polskich poruczników. Sumienia polskich żołnierzy i oficerów oraz ich ukryte sympatie wobec Hiszpanów walczących o własną suwerenność sprawiały, że wielokrotnie odmawiali wykonywania rozkazów szczególnie niezgodnych z polskim etosem wojskowym. Zarazem od pierwszych dni wojny uchodzili za żołnierzy wyjątkowo odważnych i wzbudzających strach wojsk powstańczych. W poszczególnych miastach i regionach Hiszpanii powstawały samodzielne władze wojskowo-cywilne nazywane „juntas”. Asturia po wygnaniu francuskiego gubernatora wypowiedziała wojnę Napoleonowi. Nieco później Kadyks ogłosił się republiką i uchwalił własną konstytucję. Na czele wojsk mających bronić Saragossy stanął pochodzący ze starej aragońskiej rodziny arystokratycznej gen. José de Palafox y Melzi. Saragossa była dla niego wymarzonym miejscem do obrony. Była miastem typowym dla Hiszpanii; pełnym wąskich uliczek oraz łatwych do ufortyfikowania klasztorów. Hiszpanie wykorzystali opóźnianie marszu wojsk francuskich przez partyzantów do wzniesienia bastionów wzmacniających zaniedbane mury miejskie. Francuzi, stanąwszy pod Saragossą, wysłali do obrońców poselstwo proponujące honorową kapitulację. Odpowiedź dowódcy przeszła do historii: „Walka na noże”. Mimo to dowodzący armią cesarską gen. Charles Lefebvre-Desnouettes próbował zdobyć miasto z marszu. Zadanie pierwszego szturmu przypadło polskim lansjerom. Wraz z piechotą wdarli się do miasta i doszli aż do położonego w jego śródmieściu Plaza de Toros. Zagrożeni odcięciem w wąskich uliczkach i ostrzeliwani z dachów wycofali się. Francuscy dowódcy zdecydowali się więc na rozpoczęcie oblężenia. Ich siły były jednak za słabe, aby całkowicie odciąć miasto i zapobiec przedostawaniu się posiłków organizowanych przez Palafoxa. Planowano również rajdy na okoliczne miasteczka mogące stanowić wsparcie dla obrońców Saragossy. Do niedalekiej Epili skierowano oddziały Chłopickiego. Mimo znaczącej przewagi Hiszpanów płk Chłopicki zdecydował się na atak na przygotowane do bitwy oddziały regularnej armii hiszpańskiej. Bitwę rozstrzygnął błyskawiczny atak polskiej piechoty wspieranej przez kawalerię. Hiszpanie stracili ok. sześciuset żołnierzy. Mimo tych zwycięstw do miasta wciąż przedzierały się oddziały hiszpańskie, często wyposażone w artylerię. W odpowiedzi Francuzi prowadzili zmasowany ostrzał miasta, szczególnie najważniejszych bram, z których wychodziły „wycieczki” obrońców. Bohaterstwo żołnierzy i zwykłych mieszkańców Saragossy pokazuje zachowanie 22-letniej Marii Agustiny d’Aragón. Dziewczyna przynosiła żywność obrońcom jednej z bram. Gdy dotarła na miejsce, zastała szaniec zasłany ciałami obrońców. W dłoni jednego z artylerzystów wciąż płonął lont. Odpaliła nim działo, a wystrzał zdziesiątkował nacierającą kolumnę Francuzów. Tego dnia Francuzi tylko na jednym odcinku oblężenia stracili dwustu żołnierzy. Jednym z niewielu sukcesów wojsk cesarskich było zdobycie przez żołnierzy Chłopickiego klasztoru św. Józefa położonego poza murami miasta. Przełomem w bitwie miały być prowadzone prace saperskie, których celem było zniszczenie najsłabszych części murów i przeprowadzenie generalnego szturmu. Pod koniec lipca, gdy prace były na ukończeniu, oblegający miasto wysłali kolejne poselstwo. Odpowiedź Palafoxa była jednoznaczna: „Będziemy się bronić przy pomocy strzelb, lanc, pistoletów i kamieni”. 4 sierpnia ostrzał artyleryjski dokonał czterech wyłomów w murach. Na wąskich uliczkach i placach rozpoczęły się walki o każdy zaułek. Do wnętrza wdarły się oddziały Chłopickiego. Sam pułkownik został ranny w nogę i osłaniany przez swoich piechurów wycofał się z miasta. Najważniejsze budynki, głównie zabudowania klasztorne, wielokrotnie przechodziły z rąk do rąk. 2 Pułk Legii Nadwiślańskiej zajął żeński klasztor Santa Engrácia. Wiele z kobiet popełniło samobójstwo. Wydarzenia te znalazły swoje odbicie na kartach „Popiołów” Stefana Żeromskiego: „Z rozwartych jam w rozpękłych ścianach wypadały coraz to nowe szeregi wystrojonych świątecznie; rzucały się na napastników ze ślepym męstwem. Zamordowano ich bagnetem i zepchnięto do wspólnego z tamtymi grobu. Piechota polska wtargnęła w wyłomy klasztoru. Depcąc ranionych i konających, biegnąc po gzymsach obok piwnic pełnych konania, zbroczeni krwią, w poszarpanych ubraniach, z lufami lepkimi i ociekającymi, chyżo wypadli wreszcie na pierwszy plac. Engrácia! Nareszcie włamali się do tego wściekłego miasta!” – czytamy w rozdziale „Siempre heroica”. Tego dnia straty po obu stronach wyniosły tysiące zabitych i rannych. Wojska cesarskie zajęły ok. trzech czwartych miasta. Siły obu stron były na wyczerpaniu. Mimo wszystko Hiszpanie nie stali na straconych pozycjach. Do miasta zbliżały się posiłki prowadzone przez Palafoxa, który opuścił miasto przed szturmem. 9 sierpnia jego atakowany przez Polaków konwój złożony z czterech tysięcy żołnierzy i kilkuset wozów z zaopatrzeniem wszedł do kontrolowanej przez obrońców części miasta, wzmacniając morale obrońców. Do Francuzów dotarły wieści o klęsce ich wojsk pod Bailén w Andaluzji i cofaniu się wojsk Joachima Murata na północ. 13 sierpnia oblężenie zwinięto. Jego ostatnim akordem było wysadzenie klasztorów i murów obronnych przez saperów z Legii Nadwiślańskiej. W trakcie bitwy i odwrotu na północ Legia straciła ok. tysiąca żołnierzy. Straty francuskie były blisko czterokrotnie większe. Napoleon planował już nową kampanię, która miała złamać opór Hiszpanów. Jej najbardziej legendarnym epizodem stała się szarża pod Somosierrą. Kolejny dramat Saragossy rozpoczął się w grudniu 1808 r. Ponownie na czele obrony stanął gen. Palafox. Tym razem jego siły były większe i lepiej przygotowane. Groźniejszy był jednak przeciwnik, czyli wojska francuskie i Księstwa Warszawskiego. Ponownie o losach bitwy miały zadecydować walki uliczne. W ciągu dwóch miesięcy walk zginęło i zostało rannych ok. 34 tys. cywilów i 15 tys. żołnierzy hiszpańskich. Populacja miasta spadła z ponad 55 do 15 tys. mieszkańców. Do niewoli wzięto 12 tys. wycieńczonych obrońców. Straty polskie i francuskie wyniosły ok. 10 tys. żołnierzy. „Złowroga masa trumien zapełniała przedsionek kościelny i boczne nawy, posadzki głównej nawy nie było widać pod czarnymi postaciami pochylonymi w modlitwie, których łkanie mieszało się z monotonnymi modlitwami księży. Spostrzegłem tam, klęczących niedaleko wielkiego ołtarza kilku żołnierzy francuskich. Dym kadzideł i niezliczona ilość świec podnosił się z wolna pod sklepienie podziurawione naszymi kulami” – pisał jeden z polskich oficerów. Polskie oddziały spędziły w Hiszpanii kolejne kilkanaście miesięcy. Napoleon wycofał je dopiero w ramach przygotowań do wojny z Rosją w 1810 r. Część pozostała tam na zawsze i ożeniła się Hiszpankami, rezygnując z kariery w wojsku Napoleona. Być może na ich decyzje wpływały pytania zadawane przez Hiszpanów. Stryj hiszpańskiej żony jednego z osiedlonych w Hiszpanii oficerów, ksiądz z Saragossy, zapytał, dlaczego ten walczył przeciw katolickim Hiszpanom w interesie Napoleona. „Trudna była odpowiedź na wyrazy prawdy wyrzeczone przez starca, westchnąłem głęboko, a westchnienie moje może i on zrozumiał” – wspominał polski oficer. Gorycz hiszpańskiego etapu epopei napoleońskiej znalazła swoje odbicie na kartach wspomnień i w cytowanych już „Popiołach”. Rozważania te na zawsze wpłynęły na toczące się do dziś dyskusje o trwaniu Polaków u boku Napoleona. W listopadzie 2013 r. na murach dziedzińca bazyliki Engrácia odsłonięto tablicę ku czci polskich uczestników walk. Obecny na uroczystości kierownik Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Stanisław Ciechanowski stwierdził, że „nigdy w historii Polacy nie odczuwali takiego dyskomfortu moralnego, jak tutaj w Hiszpanii”. Dodał, iż walki w Saragossie stały się „przedmiotem narodowej skruchy” i „Polacy już nigdy więcej nie uczestniczyli w niesprawiedliwych wojnach”. Prezes Stowarzyszenia Oblężeń Saragossy Gonzalo Aguado Aguaron, który był inicjatorem umieszczenia tablicy, powiedział wówczas że uczestnictwo Polaków w walkach „wywołało w nich poczucie frustracji i po ich powrocie do ojczyzny wiele pisano na temat przykładu, jaki Saragossa dała w walce o wolność”. Uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty na grobie gen. Palafoxa w krypcie bazyliki del Pilar. Cytaty z pamiętników polskich żołnierzy za opracowaniem „Saragossa 1809” wydanym w serii „Zwycięskie bitwy Polaków” Michał Szukała (PAP) szuk / skp/ Napoleonic Infantry - to oryginalna nazwa kolejnej serii wydanej przez firmę delPrado. Tytuł mojego posta pochodzi z wydanych w Polsce kilku zeszytów. O nich słów kilka w następnym poście. Całość liczy 100 szt. Tak wynika z informacji pochodzącej ze strony firmy. I znów mamy do czynienia z rozbieżnościami jeżeli chodzi o numeracje poszczególnych figurek. Wzorem poprzednich moich "wyliczanek" podaję w pierwszej kolumnie oryginalną numerację z USA - DEL-NF, w drugiej zaś taką jaką można zobaczyć na opakowaniach figurek dostępnych na rynku europejskim - SNP. Ciekawostką jest to, że w numeracji SNP brakuje numerów od 51 do 56. Nie ma to jednak wpływu na ilość figurek. Ostatnia nosi numer 108. Wynika to z tego, że do dostępnej w Hiszpanii serii dołączono dwie dodatkowe figurki SNP - 107 Oficer piechoty, Hiszpania, 1802 r. i SNP - 108 Fizylier Castropolskiego Pułku Piechoty, Hiszpania, 1812 - 1813 r. Oto cała lista: DEL-NF 12 ... SNP - 01 - Oficer Gwardii fizylierów - szaserów, Francja, 1810 r. DEL-NF 13 ... SNP - 02 - Kapral, grenadier Gwardii Konsularnej, Francja, 1800 r. DEL-NF 14 ... SNP - 03 - Cesarz Napoleon, Austerlitz, 1805 r. DEL-NF 15 ... SNP - 04 - Szeregowy, Gwardia Coldstream, Szkocja, 1815 r. DEL-NF 16 ... SNP - 05 - Żołnierz francuskich karabinierów, 1812 r. DEL-NF 17 ... SNP - 06 - Grenadier Preobrażeńskiego Pułku Lejb - Gwardii, Rosja, 1801 r. DEL-NF 18 ... SNP - 07 - Saper, 1 Pułk Huzarów, Francja, 1810 - 1812 r. DEL-NF 19 ... SNP - 08 - Pruski Oficer, 1806 20 ... SNP - 09 - Żołnierz francuskich dragonów, 1810 21 ... SNP - 10 - Oficer, 51 P. Piechoty Gabriela barona Splenyi von Mihaldy, 1800 22 ... SNP - 11 - Orłowy Starej Gwardii, Francja, 1811 01 ... SNP - 12 - Szeregowy marynarki brytyjskiej, 1795 r. DEL-NF 02 ... SNP - 13 - Artur Wellesley - Książę Wellington, 1812 r. DEL-NF 03 ... SNP - 14 - Fizylier francuskiej marynarki, 1800 r. DEL-NF 04 ... SNP - 15 - Szeregowy, 71 Pułk Lekkiej Piechoty (Highlander), Glasgow, 1812 r. DEL-NF 05 ... SNP - 16 - Polski szwoleżer - lansjer Gwardii Cesarskiej, r. DEL-NF 06 ... SNP - 17 - Kierowca francuskiego pociągu artyleryjskiego, 1812 r. DEL-NF 07 ... SNP - 18 - Żołnierz Królewskiej Konnej Artylerii, W. Brytania, 1814 r. DEL-NF 08 ... SNP - 19 - Oficer Królewskiej Konnej Gwardii, W. Brytania, 1800 r. DEL-NF 09 ... SNP - 20 - Podoficer francuskich Strzelców Konnych, 1806 r. DEL-NF 10 ... SNP - 21 - Kapitan hiszpańskiej Artylerii Pieszej, 1812 r. DEL-NF 11 ... SNP - 22 - Oficer Królewskich Inżynierów, 1813 23 ... SNP - 23 - Grenadier Gwardii Narodowej, Paryż, 1792 r. DEL-NF 24 ... SNP - 24 - Żołnierz, 7 Pułk Huzarów, Prusy, 1806 r. DEL-NF 25 ... SNP - 25 - Włoski grenadier Gwardii Napoleona, 1806 r. DEL-NF 26 ... SNP - 26 - Wiceadmirał Horacy Nelson, 1805 27 ... SNP - 27 - Generał kapitan Francisco Javier Castanos, książę Balien, 1809 r. DEL-NF 28 ... SNP - 28 - Oficer Karynckiej Landswehry, Austria, 1809 r. DEL-NF 29 ... SNP - 29 - Poborowy, 82 Pułk Piechoty Liniowej, Francja, 1814 r. DEL-NF 30 ... SNP - 30 - Generał porucznik William Carr Beresford, 1811 r. DEL-NF 31 ... SNP - 31 - Kapitan, 1 Bawarski Pułk Dragonów, 1806 - 1811 r. DEL-NF 32 ... SNP - 32 - Kobziarz, 71 Pułk Lekkiej Piechoty (Highlander), Glasgow, 1806 r. DEL-NF 33 ... SNP - 33 - Inżynier francuskiej artylerii, 1807 r. DEL-NF 45 ... SNP - 34 - Karabinier "Italian Levy", 1812 - 1815 r. DEL-NF 35 ... SNP - 35 - Chorąży francuskiej Lekkiej Piechoty, 1809 r. DEL-NF 36 ... SNP - 36 - Szer. Korpusu Królewskich Rzemieślników Wojskowych, 1809 r. DEL-NF 37 ... SNP - 37 - Oficer francuskiej Gwardii Konnej, 1809 - 1814 r. DEL-NF 38 ... SNP - 38 - Szeregowy Królewskich Lekkich Dragonów KGL, Niemcy, 1808 r. DEL-NF 39 ... SNP - 39 - Porucznik francuskiej marynarki, 1804 - 1815 r. DEL-NF 40 ... SNP - 40 - Przywódca partyzantów hiszpańskich, ok. 1812 r. DEL-NF 41 ... SNP - 41 - Strzelec francuskiej Artylerii Pieszej, 1805 r. DEL-NF 42 ... SNP - 42 - Kozak uralski rosyjskiej kawalerii, 1812 - 1814 r. DEL-NF 43 ... SNP - 43 - Trębacz francuskiej Piechoty Liniowej, 1809 r. DEL-NF 44 ... SNP - 44 - Sierżant, 95 Pułk Strzelców, W. Brytania, 1811 r. DEL-NF 34 ... SNP - 45 - Flankier Cesarskiej Młodej Gwardii, 1813 r. DEL-NF 46 ... SNP - 46 - Generał major Robert "Black Bob" Craufurd, 1810 r. DEL-NF 47 ... SNP - 47 - Sierżant hiszpańskiej Artylerii Morskiej, 1797 r. DEL-NF 48 ... SNP - 48 - Podoficer niemieckich grenadierów, ok. 1805 r. DEL-NF 49 ... SNP - 49 - Starszy oficer lansjerów, Sewilla, 1811 r. DEL-NF 50 ... SNP - 50 - Muszkieter pruskiej piechoty - rezerwista, 1813 r. DEL-NF 51 ... SNP - 57 - Kierowca francuskiego pociągu artyleryjskiego, 1807 r. DEL-NF 68 ... SNP - 58 - Marszałek Joachim Murat, król Neapolu, 1813 r. DEL-NF 52 ... SNP - 59 - Sierżant brytyjskiej Gwardii Pieszej, 1813 r. DEL-NF 70 ... SNP - 60 - Pruski piechur freikorpsu Friedricha von Hellwiga, 1813 r. DEL-NF 53 ... SNP - 61 - Sierżant francuskich kirasjerów, 1806 r. DEL-NF 54 ... SNP - 62 - Sierżant major brunszwickiego Leib-Batalionu, 1815 r. DEL-NF 55 ... SNP - 63 - Marszałek Ludwik Aleksander Berthier, 1812 - 1813 r. DEL-NF 56 ... SNP - 64 - Adjutant, 54 Pułk Piechoty (West Norfolk), W. Brytania, 1815 r. DEL-NF 57 ... SNP - 65 - Oficer strzelców konnych Gwardii Cesarskiej, 1809 r. DEL-NF 58 ... SNP - 66 - Trębacz austriackich huzarów, 1805 r. DEL-NF 59 ... SNP - 67 - Tamburmajor, 9 Pułk Piechoty Liniowej, Westfalia, 1810 r. DEL-NF 60 ... SNP - 68 - Oficer brytyjskich huzarów, 1814 r. DEL-NF 61 ... SNP - 69 - Starszy kapral Gwardii Neapolitańskiej, 1812 - 1813 r. DEL-NF 62 ... SNP - 70 - Podoficer karabinierów, rosyjski jegier, 1812 r. DEL-NF 63 ... SNP - 71 - Pionier batalionu Królewskich Fizylierów Szkockich, 1815 r. DEL-NF 64 ... SNP - 72 - Generał Antoni Karol Ludwik de Lasalle, 1806 r. DEL-NF 65 ... SNP - 73 - Portugalski "Cazador" (strzelec), 1812 r. DEL-NF 66 ... SNP - 74 - Podporucznik francuskich lansjerów, 1813 r. DEL-NF 67 ... SNP - 75 - Żołnierz Hanowerskich huzarów płk. Estorffa, 1814 r. DEL-NF 69 ... SNP - 76 - Kapitan francuskich huzarów, 1811 r. DEL-NF 71 ... SNP - 77 - Karabinier holendersko-belgijskiej lekkiej piechoty, 1801 r. DEL-NF 72 ... SNP - 78 - Austriacki saper, 1809 r. DEL-NF 73 ... SNP - 79 - Kantyniarka w służbie francuskiej lekkiej piechoty, 1806 r. DEL-NF 74 ... SNP - 80 - Grenadier pruskiej Gwardii Pieszej, 1813 r. DEL-NF 75 ... SNP - 81 - Oficer Dragonów (Inniskilling), 1811 r, DEL-NF 76 ... SNP - 82 - Oficer Leib-Gwardyjskiego Pułku z Darmstadt w Hesji, 1812 r. DEL-NF 77 ... SNP - 83 - Żołnierz, 5 Pułk Belgijskich Lekkich Dragonów, 1815 r. DEL-NF 78 ... SNP - 84 - Fizylier Gwardii Narodowej z Martyniki, 1802 - 1809 r. DEL-NF 79 ... SNP - 85 - Sierżant Royal Scots Greys, 1815 r. DEL-NF 80 ... SNP - 86 - Oficer francuskiej Gwardii Konej, 1814 r. DEL-NF 81 ... SNP - 87 - Feldmarszałek Michaił Iłłarianowicz Goleniszczew - Kutuzow, 1812 r. DEL-NF 82 ... SNP - 88 - Kadet Gwardii Cesarskiej, 1805 r. DEL-NF 83 ... SNP - 89 - Generał porucznik Gebhard Leberecht von Blucher, 1802 r. DEL-NF 84 ... SNP - 90 - Generał Ludwik Karol Antuan Desaix, 1800 r. DEL-NF 85 ... SNP - 91 - Austriacki działonowy, DEL-NF 86 ... SNP - 92 - Oficer francuskiej Marynarki Wojennej, 1790 r. DEL-NF 87 ... SNP - 93 - Oficer polowy holenderskiej milicji, 1815 r. DEL-NF 88 ... SNP - 94 - Trębacz, 11 Pułk Strzelców, 1810 r. DEL-NF 89 ... SNP - 95 - Porucznik, 14 Pułk Lekkich Dragnów, 1812 r. DEL-NF 90 ... SNP - 96 - Porucznik, 6 Pułk Huzarów, 1814 r. DEL-NF 91 ... SNP - 97 - Sierżant - woltyżer, 2 Batalion Lekkiej Piechoty KGL, 1815 r. DEL-NF 92 ... SNP - 98 - Działonowy Artylerii Pieszej Starej Gwardii, 1811 r. DEL-NF 93 ... SNP - 99 - Sierżant major, 15 Pułk Huzarów, 1808 r. DEL-NF 94 ... SNP -100 - Francuski woltyżer, 1806 r. DEL-NF 95 ... SNP -101 - Grenadier, 92 Pułk Piechoty (Highlander - Klanu Gordona), 1815 r. DEL-NF 96 ... SNP -102 - Trębacz, 1 Pułk Gwardii Honorowej, Wersal, 1812 r. DEL-NF 97 ... SNP -103 - Kozacki oficer Lejb-Gwardii, 1812 r. DEL-NF 98 ... SNP -104 - Saper Młodej Gwardii, Francja, 1809 r. DEL-NF 99 ... SNP -105 - Strzelec Rangersów Hrabstwa Yorkshire, 1796 r. DEL-NF 100 . SNP -106 - Sierżant Grenadierów Starej Gwardii, 1812 - 1815 r. ........................ SNP -107 - Oficer piechoty, hiszpania, 1802 r. ........................ SNP -108 - Fizylier Castropolskiego Pułku Piechoty, Hiszpania, 1812 - 1813 r. Podany w figurce nr SNP- 97 skrót KGL to King's German Legion. To niemiecka jednostka wojskowa na żołdzie brytyjskim istniejąca w latach 1803 - 1816. Była jedyną jednostką niemiecką, która walczyła przeciw Francji w czasie napoleońskiej okupacji ziem niemieckich. (Wikipiedia). Tyle z mojej strony, jeżeli chodzi o tę kolekcję. Najprawdopodobniej nie uniknąłem błędów przy tłumaczeniu. Pocieszam się tylko tym, że i wśród znawców tematu są rozbieżniości co do szczegółów umundurowania, kolorystyki, uzbrojenia i dat. Bardzo proszę odwiedzających mojego bloga o komentarze i ewentualne uwagi w celu skorygowania pomyłek. Seria: Historia Jazdy Polskiej Nominał: 200 zł Metal: 900/1000 Au Średnica: 27 mm Waga: g Stempel: lustrzany Naklad: 10500 sztuk Rant: gładki Dodatek: brak Data emisji: 2010-03-03 Cena emisyjna: 2087 zł Centralnie, na tle stylizowanego fragmentu wizerunku szwoleżerów na koniach, stylizowany wizerunek trzymającego lancę z proporczykiem szwoleżera na koniu. U dołu napis: SZWOLEŻER / GWARDII CESARZA /NAPOLEONA I. Poniżej stylizowany wizerunek orła z płomienia od trąbki pułku szwoleżerów. Andrzej NowakowskiProjektant rewersu z lewej strony, u góry, wizerunek orła ustalony dla godła rzeczypospolitej Polskiej. Po prawej stronie orła, u góry, oznaczenie roku emisji: 2010. Pod orłem, z lewej strony, napis: 200/ZŁ. z prawej strony stylizowane wizerunki elementów umundurowania i uzbrojenia szwoleżera: lancy z proporczykiem, szabli, karabinka, ładownicy z wizerunkiem orła, oraz pistoletu. Po prawej stronie zarys czapki z kokardą i kitą. Pod lewą łapą orła znak mennicy: M/W. Zarządzenie Prezesa Narodowego Banku Polskiegow sprawie ustalenia wzorów, próby, masy i wielkości emisji monet Żołnierz polskiego pułku gwardii napoleońskiej krzyżówka krzyżówka, szarada, hasło do krzyżówki, odpowiedzi, Źródła danych Serwis wykorzystuje bazę danych plWordNet na licencji Algorytm generowania krzyżówek na licencji MIT. Warunki użycia Dane zamieszczone są bez jakiejkolwiek gwarancji co do ich dokładności, poprawności, aktualności, zupełności czy też przydatności w jakimkolwiek celu. Polscy ułani i szwoleżerowie zyskali sławę podczas wojen napoleońskich. Zapoczątkowały one ich wielką wojskową karierę. Odtąd w wielu armiach świata służyli kawalerzyści w charakterystycznych rogatywkach i kurtkach ułankach. Można ich zobaczyć nawet w westernach. W pierwszej połowie XVIII wieku w armii Rzeczypospolitej pojawiły się oddziały lekkiej jazdy tatarskiej. Jeden z takich oddziałów – pułk Aleksandra Ułana – podczas konfederacji tarnogrodzkiej stanął po stronie króla Augusta II Sasa i w walkach z konfederatami wykazał się dużą lojalnością. W nagrodę władca przeniósł go w 1717 roku ze służby w armii koronnej do saskiej. Takie były początki wielkiej kariery polskiej formacji, którą z czasem zaczęto nazywać ułanami. Tatarzy litewscy z armii napoleońskiej; obraz Jana Chełmińskiego (il. domena publiczna) Musieli się oni spodobać królowi Augustowi II, bo w dalszych latach w jego wojskach pojawiły się kolejne ich pułki. Służyli w nich litewscy Tatarzy, Polacy i Rusini, a dowódcami byli tatarsko-litewscy oficerowie. Podczas wojen śląskich formacje ułańskie w saskich siłach zbrojnych rozbudowano, a na froncie wykazały się one dużymi walorami bojowymi, zwłaszcza podczas starć z wojskami pruskimi. Ułani musieli dać się poznać z dobrej strony, bo mniej więcej w tym czasie takie właśnie jednostki zaczęto tworzyć również armii pruskiej i francuskiej. Szybka i ruchliwa lekka jazda, nadająca się do prowadzenia rozpoznania sił nieprzyjaciela i osłony własnych oddziałów piechoty, w dodatku sprawnie operująca zarzuconą w Europie Zachodniej lancą, okazała się atrakcyjna dla tamtejszych dowódców. Wprawdzie jednostka ułańska stworzona we Francji nie przetrwała długo, ale za to już na dobre pozostała w armii pruskiej. W 1778 roku pułk lekkiej kawalerii typu polskiego (choć jeszcze dość dziwacznie umundurowany na wzór bałkańsko-tatarski) zaczęto tam oficjalnie nazywać ułanami. W 1800 roku powstał w Prusach tzw. korpus Towarzyszy, w którym służyli Polacy; po 1807 roku otrzymał on nazwę korpusu ułańskiego i stał się podstawą dla pułków ułańskich w armii pruskiej. Co zrobić ze szlachtą? Kolejną europejską armią, w której pojawili się ułani, były siły zbrojne Austrii. Podczas wojny siedmioletniej po stronie cesarskiej walczył sasko-polski korpus jazdy z dwoma pułkami ułanów w składzie. Polscy kawalerzyści wykazali się skutecznością, więc wiedeńska Nadworna Rada Wojenna podjęła decyzję o stworzeniu wzorowanych na nich jednostek. Szarża 13 galicyjskiego pułku ułanów pod dowództwem płk. Maksymiliana Rodakowskiego w bitwie pod Custozzą; obraz Ludwiga Kocha z 1908 r. (il. ze zbiorów Heeresgeschichtlichen Museum w Wiedniu) Sprawa nabrała nowego wymiaru po pierwszym rozbiorze Polski, gdy Wiedeń szukał sposobów na znalezienie zatrudnienia dla licznej polskiej szlachty z nowo pozyskanej Galicji. Sposobem na ich wykorzystanie miała stać się służba wojskowa – przede wszystkim w kawalerii, zwłaszcza zaś w pułkach ułańskich. Po rozmaitych i dość chaotycznych próbach w 1789 roku powstał wreszcie ochotniczy dywizjon ułanów złożony ze szlachty galicyjskiej i z ziem Rzeczpospolitej. Jednostka liczyła prawie 800 ludzi, a jej dowódcą został mjr Bernard Degelmann. Wiosną tego samego roku wyruszyła do Niderlandów tłumić tamtejsze antyhabsburskie powstanie, a potem wzięła udział z wojnie z rewolucyjną Francją. Pułk walczył na terenie Niderlandów i Rzeszy. W międzyczasie w lipcu 1790 roku w Austrii powstał regularny już pułk ułanów, który w 1792 roku wysłano do Włoch, by walczył tam z Francuzami. Ułani spisywali się dobrze. W bitwach pod Savoną i San Giacomo w czerwcu 1795 roku szwadron Tadeusza Brochowskiego przypuścił udane szarże na piechotę francuską, za co dowódca oddziału został odznaczony Orderem Marii Teresy. Pułk wyróżnił się też w bitwach pod Loano i Lodi, ale po kapitulacji Mantui w całości dostał się do niewoli. Po zakończeniu I wojny koalicyjnej przeciw rewolucyjnej Francji pułk został wypuszczony z niewoli i wrócił do Galicji, gdzie uzupełniono go rekrutami i nadano mu numer 1. Numer 2 otrzymał pułk Degelmanna. Tak oto w habsburskich siłach zbrojnych powstały dwa regularne pułki ułańskie, w których służyli Polacy. Potem doszedł do nich pułk 3. i kolejne. Ułański mundur hrabiego Pálffy W armii rosyjskiej pierwsze oddziały wzorowane na polskiej kawalerii powstały w 1764 roku. Powołano je ukazem carycy Katarzyny II i nazywano pułkami pikinierskimi lub ułańskimi, a służący w nich szeregowi nosili znajome miano towarzyszy. Pierwszy stricte ułański regiment w armii carskiej sforowano w 1803 roku. Bezpośrednią przyczyną miał być… zachwyt, jaki wzbudził na dworze w Petersburgu członek austriackiej misji wojskowej hrabia Pálffy. Jego piękny ułański mundur i wspaniała postawa zauroczyły wszystkich, a znany miłośnik wojska wielki książę Konstanty uzyskał u cesarskiego brata zgodę na stworzenie własnego, pierwszego w imperatorskiej armii, pułku ułańskiego. Ułani z czasów powstania kościuszkowskiego; rys. Walerego Eljasza Radzikowskiego (Bolesław Twardowski, „Wojsko Polskie Kościuszki w roku 1794”, Nakładem Księgarni Katolickiej, Poznań 1894; ze zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu) A co z armią polską? Tam także pojawili się ułani. Oto Stanisław August Poniatowski stworzył utrzymywany z dochodów z monarszych włości Pułk Ułanów Nadwornych (czyli Pułk 1. Jego Królewskiej Mości i Rzeczypospolitej Lekkiej Jazdy). Żołnierze tej jednostki nosili kurtki z wyłogami, spodnie z lampasami, czapki rogatywki, a uzbrojeni byli w szable, lance i pistolety. Taki zestaw umundurowania i uzbrojenia stanie się charakterystyczny dla tej formacji i będzie odtąd powtarzany przez całe stulecia, a nawet dłużej. Ułani Księstwa Warszawskiego; obraz Januarego Suchodolskiego Powstał też 2. Pułk Ułanów Nadwornych, ale przekształcono go w 6. Pułk Przedniej Straży Wielkiego Księstwa Litewskiego. W sposób „ułański” umundurowane i uzbrojone były też brygady Kawalerii Narodowej stworzone po decyzji sejmu z 1775 roku. Jazda nowego typu z różnym skutkiem wzięła udział w wojnie z Rosją w 1792 roku i w postaniu kościuszkowskim w roku 1794. Czas polskich ułanów nadszedł dopiero w dobie wojen napoleońskich. Los infernos Polacos W styczniu 1799 roku w Legionach Polskich we Włoszech utworzono Pułk Jazdy Legionowej. Pod zmieniającymi się nazwami i z różną formalną przynależnością oddział ten służył przez kilka lat tam, gdzie rzuciły go rozkazy aktualnych francuskich zwierzchników. Legionowi kawalerzyści walczyli z włoskimi powstańcami, Austriakami i Rosjanami nad Trebbią, pod Novi, Hohenlinden i Lambach, w Toskanii, Kalabrii i Apulii. W 1808 roku, po reorganizacji i kolejnej zmianie nazwy, już jako Pułk Lansjerów Nadwiślańskich trafili do Hiszpanii. Tam w pełni wykazali swój kawaleryjski kunszt, przez prawie sześć lat z powodzeniem walcząc z hiszpańskimi guerilleros, regularną armią oraz oddziałami brytyjskimi i portugalskimi. Lansjerzy okazali się niezwykle skuteczną formacją, budząc strach, ale i szacunek wśród przeciwników. Hiszpanie nazywali ich los infernos, czyli „piekielni” lub „z piekła rodem”. Polacy bezlitośnie rozprawiali się bowiem z powstańcami, pacyfikując wsie i miasteczka i masakrując ich mieszkańców. Ale równie dobrze radzili sobie w starciach z regularnym, często liczniejszym przeciwnikiem. W 1809 roku, w wielkiej bitwie kawaleryjskiej pod Ocañą, wspólnie z francuskimi dragonami i strzelcami konnymi rozbili kilka pułków kawalerii hiszpańskiej. W styczniu 1810 roku na przełęczy San Estevan w straceńczej szarży zdobyli baterię armat, wybili jej obsługę i razem z francuskimi strzelcami konnymi wzięli trzy tysiące jeńców. W 1811 roku pod Albuerą w ataku przeprowadzonym wraz z francuskim 2. Pułkiem Huzarów rozbili brygadę angielskiej piechoty i zagarnęli pięć sztandarów. A to tylko trzy przykłady z długiej listy zwycięskich bitew i potyczek. Patrol ułanów z Legii Nadwiślańskiej w Hiszpanii; obraz Juliusza Kossaka, 1875 r. Siedem nowych pułków Polscy lansjerzy wyróżniali się umiejętnością władania – czyli jak wówczas mówiono „robienia” – lancą. Broń ta, niezbyt popularna na Zachodzie, w rękach dobrze wyszkolonego polskiego kawalerzysty stawała się śmiercionośnym narzędziem. Walka ułana z piechurem; obraz Wojciecha Kossaka, 1912 r. (ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie) Sztuka Walki z przemagającym stokroć tłumem polegała na tym, że grot lancy niweczył opór nieprzyjaciela w odległości sześciu łokci od piersi ułana. Żołnierz hiszpański, pragnąc cios zadać, musiał zbliżać się o dwa i trzy kroki. Furkot chorągiewki i błysk ostrza tworzył wnet wolne koła. Wokół trzech jeźdźców na koniach powstawały trzy place, a pierwsza luka stanowiła dla nich jakoby wyłom w murze fortecy. Widziano też nieraz pod Tudelą iście fenomenalne zjawiska. Bataliony piechoty i szwadrony jazdy hiszpańskiej rozsypywały się i pierzchały w pole jak zgraja dzieci przed byle garsteczką ułańską pędzącą z kopyta. Tak opisywał walkę lancą Stefan Żeromski. Robił to w sposób literacki, ale opierał się na wspomnieniach uczestników wydarzeń. To właśnie lanca, a nie jak zwykło się przyjmować szabla, uchodziła wtedy (a i później) za „polską” broń. Hiszpańska sława los infernos Polacos dotarła do Napoleona, który kazał utworzyć siedem nowych pułków lansjerskich. Szwoleżerowie Napoleona Hiszpania przyniosła też sławę – chyba nawet większą – polskiemu Pułkowi Szwoleżerów Gwardii (1. Pułk Szwoleżerów-Lansjerów Gwardii Cesarskiej). Ta nowo sformowana jednostka, w której służyła magnacka i szlachecka młodzież i której mundury wzorowano na uniformach Kawalerii Narodowej, towarzyszyła cesarzowi podczas jego wyprawy na Półwysep Iberyjski. 30 listopada 1808 roku, podczas przeciągających się prób zdobycia przełęczy Somosierra na drodze do Madrytu, zniecierpliwiony Bonaparte rzucił dyżurny szwadron szwoleżerów do ataku na bronioną przez cztery baterie armat i kilkanaście tysięcy żołnierzy krętą drogę. Polacy w trwającej zaledwie dziesięć minut szaleńczej szarży zdobyli kolejne baterie, wysiekli kanonierów i dotarli na szczyt przełęczy. Ten rzeczywiście niezwykły wyczyn przyniósł im sławę w całej armii francuskiej oraz uznanie Napoleona. Szarża pod Somosierrą na obrazie Januarego Suchodolskiego; 1860 r. (ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie, nr inw. MP 428; domena publiczna) Także później szwoleżerowie gwardii wielokrotnie udowodnili swoją bojową wartość. W 1809 roku w bitwie pod Wagram starli się zwycięsko z austriackim pułkiem ułanów ks. Schwarzenberga, w którym służyli Polacy z Galicji. Doszło wtedy do zaciętej walki między kawalerzystami w rogatywkach, w której rodacy po obu stronach obrzucali się obelgami w ojczystym języku… Podczas wyprawy na Moskwę szwoleżerowie eskortowali Napoleona i co najmniej raz uratowali mu życie, przeganiając rosyjskich kozaków. Potem ofiarnie stawali w kampanii 1813 i 1814 roku, wyróżniając się w wielu bitwach aż po obronę Paryża. Szwadron szwoleżerów pod dowództwem Pawła Jerzmanowskiego popłynął z cesarzem na Elbę i towarzyszył mu podczas wygnania. Potem podczas 100 dni Napoleona szedł w awangardzie jego oddziałów zmierzających na Paryż. Walczył też pod Waterloo, gdzie kilkakrotnie szarżował na brytyjską piechotę i kawalerię. Powrót Napoleona z Elby. Po prawej w wysokiej rogatywce widoczny Paweł Jerzmanowski; obraz Charles’a de Steubena, 1818 r. Ułani w Meksyku i Kalifornii Wojskowa skuteczność ułanów/lansjerów/szwoleżerów wykazana podczas wojen napoleońskich sprawiła, że lekka jazda typu polskiego weszła w skład armii prawie wszystkich krajów Europy. W XIX i na początku XX wieku ułani lub lansjerzy służyli w wojsku rosyjskim, pruskim, austriackim, francuskim, brytyjskim, włoskim, belgijskim, hiszpańskim, portugalskim. Lansjerów można było spotkać też w armii tureckiej, indyjskiej oraz w kilku krajach Ameryki Południowej. Brytyjscy lansjerzy w ułankach i rogatywkach szarżowali w słynnej bitwie pod Bałakławą, brali też udział w walkach w Afganistanie, Indiach i Afryce. Szarża lekkiej brygady pod Bałakławą; rys. William Simpson, litografia E. Walkera, 1855 r. (il. ze zbiorów Biblioteki Kongresu USA, digital id: domena publiczna) Austriaccy ułani (wśród nich Polacy) popłynęli z arcyksięciem Maksymilianem Habsburgiem do Meksyku, by walczyć o tron dla niego. Ślad tego można odnaleźć w niektórych westernach, których akcja dzieje się w Meksyku w I połowie XIX wieku. Pojawiają się tam meksykańscy kawalerzyści w charakterystycznych rogatych czapach. Podczas oblężenia Los Angeles w trakcie wojny meksykańsko-amerykańskiej w 1846 roku oddział meksykańskich Californio lancers (z lancami, ale nie w rogatywkach, tylko w kapeluszach) chwilowo odbił miasto z rąk Amerykanów. Tschapka, czyli czapka Formacje ułańskie/lansjerskie były w większości umundurowane na wzór dawnych polskich jednostek ułańskich: w charakterystyczne, dwurzędowe, wcięte w pasie kurtki, biały pas od ładownicy przechodzący przez pierś, wąskie spodnie z lampasami i wysokie rogatywki. Uzbrojenie stanowiły tradycyjnie: lanca z proporczykiem, szabla, pistolety, czasem karabinki. Do języka wojskowego (niemieckiego, angielskiego, francuskiego) weszły słowa: „Tschapka”, „chapka”, „chapska”, „kurtka”, „Ulanka” oraz określenia formacji: les uhlans, die Ulanen, the uhlans. 17 Pułk Ułanów z Saksonii; pocztówka z 1912 r. (Brück & Sohn, Kunstverlag, Meißen, ze zbiorów prywatnych Gerta Jubischa, CC BY W armii austro-węgierskiej galicyjskie pułki ułanów uznawane były za „polskie” – stacjonowały w galicyjskich miastach ( Lwowie, Tarnowie, Bochni, Krakowie, Stanisławowie), służyli w nich Polacy, a kadra oficerska musiała znać język polski. W niektórych pułkach ułańskich armii rosyjskiej (w latach 1908–1914 było ich 17) służyli synowie polskich ziemian z ziem zabranych. Latem 1914 roku ułani/lansjerzy europejskich armii pomaszerowali na fronty I wojny światowej. Przerwana tradycja Ułan z I Pułku Ułanów I Brygady Legionów (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 3/1/0/1/207/2, domena publiczna) Na ziemiach polskich podczas kolejnych powstań formowano (lub próbowano formować) pułki ułańskie. Udało się je stworzyć w Legionach Polskich, z których ten oznaczony numerem 2 wsławił się szarżą na rosyjskie okopy pod Rokitną w czerwcu 1915 roku. W armii niepodległej Polski ułani stanowili większość jednostek kawalerii i uznawani byli za formację elitarną (choć rolę jednostki „gwardyjskiej” pełnił 1. Pułk Szwoleżerów). W Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie ułani przesiedli się na czołgi, ci z 1. Armii WP nadal jeździli na koniach. Kawaleryjska tradycja przerwana została po II wojnie światowej. W ludowym Wojsku Polskim jazda istniała tylko do 1947 roku, kiedy rozformowano Warszawską Dywizję Kawalerii. Nieco dłużej istniał Szwadron Reprezentacyjny Prezydenta RP, który rozwiązano w lipcu 1948 roku. W PRL ułani i kawaleria kojarzyły się władzom z „pańskim wojskiem” i militarnym zacofaniem II RP, więc w siłach zbrojnych Polski Ludowej nie było nawet symbolicznej kontynuacji jednostek tego typu. Dopiero w III RP w polskiej armii pojawiły się jednostki kawalerii pancernej i powietrznej, a w 2005 roku reprezentacyjny Szwadron Kawalerii Wojska Polskiego. Niektóre oddziały i pododdziały przejęły tradycje historycznych jednostek kawaleryjskich, ale oczywiście nie są ich bezpośrednią kontynuacją. Ministerstwo Obrony Narodowej podejmuje od jakiegoś czasu próby przywrócenia w kawalerii przedwojennych stopni wojskowych, w tym ułana, wachmistrza i rotmistrza, ale na razie bezskutecznie. Została tylko „Chapka” Nieco inaczej było w armiach państw zachodnich, których nie dotknęło totalne zerwane wojskowych tradycji, jakie przyniósł u nas komunizm. Tam do dziś istnieją jednostki lansjerów (przeważnie jako oddziały pancerne), które swoimi korzeniami sięgają niekiedy XIX wieku. Tak jest w armii brytyjskiej, włoskiej, belgijskiej, portugalskiej czy hiszpańskiej, a także w siłach zbrojnych Indii, Pakistanu, Australii (wpływy brytyjskie!), Argentyny, Chile i Kolumbii. Niestety, współcześni lansjerzy nie noszą już ułanek i rogatywek. Jakimś pocieszeniem może być natomiast fakt, że pułkowe pismo brytyjskiego regimentu The Royal Lancers nosi swojsko brzmiący tytuł „The Chapka”. Bibliografia Michał Baczkowski, Szarży podobnej dawno nie widzieli. Ułani galicyjscy 1770–1918, Historia Iagellonica, Kraków 2011. Sławomir Leśniewski, Napoleoński amok Polaków, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2019. Marian Kukiel, Zarys dziejów wojskowości w Polsce, Krakowska Spółka Wydawnicza, Kraków 1929. Marian Kukiel, Dzieje oręża polskiego w epoce napoleońskiej, Zdzisław Rzepecki i Ska, Poznań 1912. Stefan Żeromski, Popioły, Ossolineum Wrocław-Warszawa 1996. Szymon Kobyliński, Szymona Kobylińskiego gawędy o broni i mundurze, Wydawnictwo MON, Warszawa 1984.

żołnierz polskiego pułku gwardii napoleońskiej